Pożegnanie Marii Koterbskiej

na zdjęciu urna z prochami Marii Koterbskiej obok zdjęcie fot. Paweł Sowa/Wydział Prasowy UMBB

Maria Koterbska - wielka dama polskiej muzyki i prawdziwa ikona Bielska-Białej – odeszła 18 stycznia 2021 r. Została pożegnana podczas państwowych uroczystości, które odbyły się 22 stycznia br.

Ostatnie pożegnanie Marii Koterbskiej miało miejsce w kościele Opatrzności Bożej w Bielsku-Białej. W uroczystościach pogrzebowych - oprócz rodziny z synem Romanem Franklem - udział wzięli m.in. przedstawiciel Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, szef gabinetu politycznego ministra Kacper Sakowicz; burmistrz Augustowa Mirosław Karolczuk; reprezentant prezydenta Wrocławia, prezes zarządu MPK we Wrocławiu Krzysztof Balawejder oraz delegacja bielskiego samorządu na czele z prezydentem miasta Jarosławem Klimaszewskim.

Podczas kończących nabożeństwo żałobne wystąpień głos zabrał m.in. prezydent Bielska-Białej:
- Z ogromną czcią pochylamy dziś głowy mając we wdzięcznej pamięci osobę wyjątkową i niezwykłą. Bo taka bezsprzecznie była Maria Koterbska. Całym swoim życiem zapracowała na wielki szacunek, którym wszyscy ją darzyliśmy. Pani Maria była artystką nietuzinkową. Gdy przed laty rozpoczynała swoją muzyczną karierę, nikt w Polsce nie śpiewał tak jak ona. Można powiedzieć, że wytyczała w rodzimej muzyce zupełnie nowe szlaki. Nieprzypadkowo zresztą była określana przydomkiem królowej swingu. Była wielką artystką, ale równocześnie bardzo skromną osobą. Zawsze radosną, uśmiechniętą i życzliwą. Pani Marii nie można było nie lubić. Była rodowitą bielszczanką. I choć zrobiła ogromną karierę, nigdy swojego rodzinnego miasta nie opuściła. Co więcej, przez całe swoje dorosłe życie była prawdziwą ambasadorką Bielska-Białej. Zawsze z ogromną dumą podkreślała, skąd pochodzi. I za to – my bielszczanie – ją kochaliśmy - mówił Jarosław Klimaszewski. - Warto przy tej okazji podkreślić jeszcze jedną rzecz, otóż pani Maria udowodniła, że można zostać wielką artystką, nie przenosząc się do Warszawy czy innego dużego ośrodka miejskiego. Bo prawdziwy talent zawsze się obroni. Pani Maria na zawsze pozostanie w naszych myślach i sercach. Pozostanie z nami także jej bogata twórczość. Twórczość – nie mam co do tego najmniejszych wątpliwości – łącząca pokolenia. Bo nasi rodzice i dziadkowie na piosenkach pani Marii się wychowali, a my i nasze dzieci chętnie po jej utwory sięgamy. Śmierć pani Marii Koterbskiej jest dla nas wszystkich niepowetowaną stratą.

Syn Roman Frankl podziękował za piękne słowa, które usłyszał w ostatnich dniach, oraz za pomoc w organizacji uroczystości. Na koniec dodał:
- Jestem właściwie jedyną osobą, która znała moją matkę jako... matkę. I chciałbym jej teraz za to bardzo podziękować. Była matką wyjątkową, kochającą, ciepłą i matką na każde zawołanie. Będzie mi jej bardzo brakowało. Gdyby mnie ktoś spytał, kim chciałbym być w następnym życiu, z pewnością odpowiedziałbym: znów synem Marii Koterbskiej.

Po mszy pogrzebowej uczestnicy uroczystości udali się na cmentarz parafii św. Mikołaja przy ulicy Grunwaldzkiej. Maria Koterbska spoczęła obok zmarłego rok wcześniej męża, Jana Frankla.

W związku ze śmiercią artystki w bielskim Ratuszu została wyłożona księga kondolencyjna. Każdy, kto będzie chciał uczcić pamięć słynnej bielszczanki i oddać jej hołd, będzie mógł dokonać w księdze stosownego wpisu. Księga kondolencyjna będzie wystawiona do czwartku 28 stycznia. Wpisów można dokonywać w godzinach pracy Urzędu Miejskiego.

Maria Koterbska urodziła się 13 lipca 1924 r., pochodziła z artystycznej rodziny, wielce zasłużonej dla polskiego życia muzycznego i teatralnego w Bielsku i Białej. Jako pierwsza w Polsce śpiewała swingujące piosenki. Jej dorobek piosenkarski to ponad 1.500 utworów. 5 maja 1994 roku Rada Miejska Bielska-Białej przyznała jej tytuł zasłużonego dla Bielska-Białej.

JacK