W wojnie nie ma nic dobrego
Wojna ma zapach starej onucy i bimbru, którym próbuje się zagłuszyć strach przed śmiercią. Nie ma w niej nic romantycznego, wzniosłego, pięknego. Jej groza pochłania całkowicie, wyzwala najbardziej pierwotne instynkty – najeść się, wydalić, dać upust emocjom, przeżyć. Taka jest wojna w sztuce Do piachu Tadeusza Różewicza, którą w Teatrze Polskim w Bielsku-Białej zrealizowali Janusz Opryński i Witold Mazurkiewicz.